Mój Syn ostatnio zadał mi pytanie, które w swoim życiu usłyszałam już nie raz. „Jak możesz bronić kogoś kto zabił drugiego człowieka?”.
Mój Syn to nastolatek więc zadaję wiele pytań, ale właśnie to natchnęło mnie do podzielenia się z Wami odpowiedzią na nie, przy okazji tego, że zdecydowałam się na pisanie bloga.
Zacznę może od początku tj. od tego, że od zawsze moim marzeniem było zostać adwokatem. Przy tym moja altruistyczna dusza ma potrzebę pomagania słabszym więc doskonale znoszę trudy pracy w tym niełatwym dla kobiety zawodzie. Od zawsze wiedziałam, że adwokat bierze udział w procesach karnych, gdzie nierzadko na ławie oskarżonych zasiadają osoby, którym zarzuca się popełnienie zbrodni i czeka ich długa kara pozbawienia wolności.
Jak to możliwe, że bronimy morderców? Po pierwsze adwokat musi być odważny, tak mówi nasza etyka zawodowa. Po drugie uwierzcie, że to też ludzie, których twarze nie zdradzają, że mogli posunąć się tak daleko, ale to już pewnie wiecie. Rozmowa z nimi jednak każdorazowo uwidacznia dramat stanowiący historię ich życia, trudności, które przekładają się na ich zaburzenia w rozumieniu otaczającego ich świata. Ku mojemu zdziwieniu, to prawie nigdy nie są osoby, cierpiące na chorobę psychiczną. To zranione emocje są tym co skłania ich do przekroczenia linii życia i śmierci. Wiem, wiem zaraz powiecie, że to żadne wytłumaczenie i nie każdy kto doświadczył trudności w życiu, zabija drugiego człowieka i trafia do więzienia. Macie rację.
Wracając jednak do pytania. Jak możesz bronić mordercę? Będąc na początku drogi do zawodu, usłyszałam słowa adwokata Tadeusza de Virion „Adwokat nie broni przestępstwa. Broni człowieka. Oskarżonego. A obrona człowieka nie może być identyfikowana z akceptacją jego czynu”. To zostało na zawsze w moim umyśle i sercu. Pozwala zachować duszę, sumienie i trwać w zawodzie. Słowa te są dla mnie kwintesencją pracy obrońcy, bo jak powiedział również adwokat Roman Łyczywek „Nie szpetota bronionej sprawy może rzucić cień na pracę adwokata, lecz jego nieszczerość, brak odwagi i nieumiejętność zajęcia w sprawie stanowiska”.
Na marginesie muszę również zaznaczyć, że występujemy nierzadko po drugiej stronie ławy tj. jako pełnomocnicy osób pokrzywdzonych obok prokuratora. Ta sprawa zostanie na zawsze ze mną. Kara dożywotniego pozbawienia wolności została orzeczona po wieloletnim procesie karnym, ale to już sami zobaczcie Zabójstwo na strzelnicy
Mamo jak możesz bronić mordercę?
Synku wiele lat uczyłam się aby z odwagą bronić i pomagać drugiemu człowiekowi. To nasza adwokacka społeczna rola.
Adwokat Amelia Zembaczyńska