W Polsce działają trzy różne fundusze kompensacyjne: Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych, Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych oraz Fundusz Kompensacyjny Badań Klinicznych. „Warto by je połączyć w jedną całość i zunifikować przepisy dotyczące rozpatrywania wniosków”, uważa Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec i tu pełna zgoda.
Stworzenie mechanizmów odszkodowawczych dla pacjentów to potrzebny i konieczny krok w polskim porządku prawnym, nie mniej jednak należy zwrócić uwagę, na ich ułomność i stale dążyć do ich doskonalenia.
Oczywiście najczęściej dyskutowanym jest problem proponowanych kwot tytułem odszkodowań: „Zasądzane odszkodowania na rzecz pacjentów, w tym zadośćuczynienia należą do najniższych w Europie, nawet jeśli wziąć pod uwagę różnice w standardzie życia czy uzyskiwanych zarobkach w Unii Europejskiej i w Polsce” (Mirosław Nestorowicz 2002b, Ubezpieczeniowe i gwarancyjne modele kompensacji szkód wyrządzonych przy leczeniu, „Prawo Asekuracyjne” z.2, s.23). Nie inaczej jest jeżeli chodzi o wynikające z nowych przepisów, stawki świadczenia kompensacyjnego. System zdaje się być remedium dla tych, którzy rezygnując z pełnej kompensaty na drodze długotrwałego procesu sądowego, świadomi utraty możliwie wyższych odszkodowań, są gotowi na przyjęcie proponowanych rekompensat w szybkim czasie.
W większości krajów Europy tj. Norwegii, Szwecji, Francji, Danii, Belgii oraz wielu krajach na świecie stworzony system kompensacji szkód, pozostawia pacjentowi, w razie gdy ten nie czuje się usatysfakcjonowany wysokością przyznanego odszkodowania, drogę sądową. W Polsce pacjent decydujący się przyjąć zaproponowane odszkodowanie, zrzeka się jednocześnie dochodzenia ewentualnych dalszych roszczeń na drodze sądowej. Można powiedzieć, że wybór należy do pacjenta i jeżeli nie odpowiadają mu proponowane kwoty to może skorzystać z drogi sądowej. Czy to jednak na pewno dobry sposób myślenia, który powoduje, że po raz kolejny akceptujemy mechanizm, który w istocie już na wstępie wymaga zmian, a w perspektywie może okazać się porażką. Zauważyć jednocześnie należy, że polski ustawodawca jest w tej kwestii niekonsekwentny bowiem ustawa z dnia 17 grudnia 2021 roku o zmianie ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2022, poz. 64) w treści art. 17e pkt 18 stanowi, że „przyznane świadczenie kompensacyjne jest zaliczane na poczet zadośćuczynienia lub odszkodowania w postępowaniu cywilnym, związanym z wystąpieniem działań niepożądanych po podanej szczepionce albo podanych szczepionkach”. Daje zatem pacjentowi prawo do decyzji czy będzie dochodził dalszych roszczeń na drodze postępowania sądowego, wskazując, że wypłacona kwota będzie zaliczana na poczet tego jakie przyzna Sąd. Z punktu widzenia pacjenta i jego prawa do pełnej kompensaty szkody w tym ujęciu, nie sposób zrozumieć takiej niespójności.
Mechanizm kompensacji aby mógł spełnić swoje założenia, to poza wyższymi stawkami odszkodowań, powinien być kompletny i uwzględniać również te wypadki, które nie mieszczą się w ramach reguł odpowiedzialności cywilnej. Wprowadzone przepisy o funduszu kompensacyjnym mogły tę lukę wypełnić, tak się jednak nie stało.
W polskim systemie prawnym tymczasem wciąż brak jest regulacji, które pozwoliłyby na rekompensatę szkód wyrządzonych przez wypadki medyczne, których pojawienie się jest nieprzewidywalne, anormalne a jednocześnie niemożliwe staje się wykazanie winy. Wzorem systemu francuskiego, ochrona pacjenta powinna również obejmować wypadki medyczne, które są tzw. zagrożeniami terapeutycznymi, czyli wypadkami, co do których nie można zaprzeczyć, że miały miejsce w trakcie leczenia, lecz nie wykazano, że są następstwem błędu lekarskiego. Ustawa nr 2002-303 „Kouchnera” z dnia 4 marca 2002 roku dotycząca praw pacjenta i jakości systemu opieki zdrowotnej, przewiduje rekompensatę w drodze tzw. solidarności narodowej. Reżim gwarancyjnej odpowiedzialności państwa francuskiego znajduje zatem zastosowanie również w sytuacji, w której brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do dochodzenia roszczeń z tytułu doznanej szkody. U podłoża tej regulacji legło uznanie, że pozbawienie pacjenta odszkodowania za obrażenia ciała, związanego z wypadkiem medycznym jest po prostu głęboko niesprawiedliwe.
Tymczasem w ramach polskich regulacji zgodnie z treścią art. 3 pkt 11 ustawy z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U. 2009, Nr 52, poz. 417 ze zm.), zdarzenie medyczne to zaistniałe w trakcie udzielania lub w efekcie udzielania bądź zaniechania udzielenia świadczenia zdrowotnego: zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta, ”których z dużym prawdopodobieństwem można było uniknąć w przypadku udzielenia świadczenia zdrowotnego zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo zastosowania innej dostępnej metody diagnostycznej lub leczniczej, chyba, że doszło do dających się przewidzieć normalnych następstw zastosowanej metody, na którą pacjent wyraził zgodę”.
Regulacja powyższa pomija zatem w ujętej definicji zdarzenia medycznego niezawiniony wypadek medyczny powodujący poważne konsekwencje zdrowotne dla pacjenta czyniąc ją niepełną i wymagającą poprawy.
Założeniem mechanizmów kompensacyjnych powinno być naprawienie każdej choćby niezamierzonej szkody powstałej przy leczeniu, dopiero wówczas jak pokazuje najstarszy system kompensacji szkód stworzony w Nowej Zelandii, doprowadzimy do pożądanego efektu czyli zaniku spraw sądowych. Wzorem Nowej Zelandii system ten musi jednak opierać się na pięciu zasadach: powszechnej kompensacji obejmującej wszystkie podmioty, powszechnego dostępu do świadczeń, przywrócenia stanu sprzed powstania szkody, pełnej kompensaty doznanej szkody i efektywnego ukształtowania procedur kompensacyjnych (Michał Białkowski, Uwagi do polskiego systemu pozasądowej kompensacji szkód medycznych na tle nowozelandzkiego Injury Prevention, Rehabilitation and Compensation Act, Studia Prawnicze KUL, s. 17).
Adwokat Amelia Zembaczyńska